sobota, 4 lipca 2015

Gdy dzieciństwo nie jest najlepszym okresem życia



Tytuł: "Przepraszam za krzywdę. Trzy wspomnienia z dzieciństwa"
Autor: Marcin Legawiec
Projekt okładki: Magdalena Polakowska
Wydawca: Self-Publishing
Data wydania: 30 kwietnia
ISBN: 9788394209605

Marcin Legawiec – ur. 24 września 1990 roku w Staszowie, wychował się w Połańcu. Obecnie zamieszkały w Tarnobrzegu. Polski dramatopisarz. Pierwsze swoje opowiadanie napisał mając siedem lat. Pisanie jest jego największą pasją, przyjacielem, który pozwala uciec od rzeczywistości. Po wielu latach pisania i nabywania doświadczenia w pisaniu dramatów, zdecydował się na wydanie swojej twórczości.

"Nienawiść rodzi się z miłości".

Książka została napisana lekko, a narracja pierwszoosobowa sprawia, że kartki szybko ubywają z prawej dłoni. Historia jest opowiadana od samego początku, a kończy się w momencie, w którym czytelnik sam sobie dopowiada, co wybrał jeden z głównych bohaterów. Ukazany zostaje problem pedofilii.

Tadeusz samotnie wychowuje dziecko, gdyż jego małżonka zmarła przy porodzie (wybrała swoją śmierć, a życie chłopca). Załamany ojciec postanowił zmierzyć się z kłopotem. Radził sobie świetnie. Żył wraz z nim na uboczu, dookoła lasu. Wspólne śniadania, rozmowy oraz zabawy utwierdzały wszystkich w przekonaniu, że są udaną rodziną. Jednak coś zaczęło się psuć. Ojciec zaczął pić i zadawać dwunastolatkowi pytania, na jakie trudno byłoby odpowiedzieć dorosłemu. Potem przychodzili różni panowie, którzy robili bardzo złe rzeczy.

Tadeusz – ojciec po dramatycznych przejściach: zabił swojego ojca i zmarła jemu żona. Bohater, który ciągle zaskakuje. Z jednej strony miły, czuły i szczęśliwy, a z drugiej oschły, zły i dziwny. Michał – dwunastolatek, który bardzo dobrze się uczy. Optymistyczny chłopiec wkraczający dopiero w świat młodzieży. Lubił spędzać czas na świeżym powietrzu. Najlepiej z przyjaciółmi, do których niestety miał kawałek. Zawsze wszystkim pomagał, umiał wysłuchać innych, uwielbiał wspólne rozmowy z tatą.

"Nienawiści żąda słaby albo bardzo skrzywdzony".

Podsumowując, bardzo dobra książka, która porusza od środka. Autor inspirował się prawdziwymi zdarzeniami. Muszę przyznać, że nieraz zakręciła mi się łezka w oku. Uważam, że taką literaturę trzeba promować i ogłaszać wszem wobec, iż sytuacje z książki zdarzają się naprawdę. Czasem nawet bliżej, niż nam się wydaje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli przeczytałeś, oceń.