sobota, 6 czerwca 2015

Za kulisami TVP



Tytuł: Prezesi. Oni rządzili TVP
Autor: Beata Modrzejewska
Wydawnictwo: The Facto
Liczba stron: 232
Ocena: 7/10

Beata Modrzejwska - absolwentka Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego, dziennikarka. Zaczęła od stażu w "Gazecie Wyborczej", pracowała dla wielu wydawnictw i firm. Przez lata w "Rzeczypospolitej" śledziła rynek mediów elektronicznych, tworzyła rankingi agencji reklamowych i public relations. Związana też była z tytułami prasowymi Axel Springer Polska i wydawnictwa Bauer.

Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest rządzić telewizją? Ustalać ilość reklam i ich częstotliwość, dodawać lub zdejmować filmy... Jest to ciężki orzech do zgryzienia, bo złym ruchem można stracić oglądacza. Jeśli ciekawi Was ten temat, sięgnijcie po niniejszy utwór.

Książka składa się z sześciu wywiadów. Pytania są rzeczowe, niektóre kontrowersyjne. O swych rządach mówią: Maciej Szczepański, Janusz Zaorski, Wiesław Walendziak, Robert Kwiatkowski, Andrzej Urbański oraz Juliusz Braun. Każdy z nich mówi prawdę, tu nie ma miejsca na kłamstwa.

Maciej Szczepański: Dobry dziennikarz musi mieć dwie rzeczy: poglądy i zdrową wątrobę. To zawód, w którym się pije. Czasem zdarzało się, że człowiek trochę przesadził, ale plotki, że rzekomo skądś mnie wynosili, to był atak polityczny na mnie i na Gierka.

Janusz Zaorski: Z Niną Terentiew byłem na ty, a ona, jak mnie zobaczyła, to zaczęła mi mówić: 'panie prezesie'. Bali się mnie wszyscy. Dosłownie wszyscy.

Wiesław Walendziak: Na Woronicza gromadzi się negatywna energia.

Robert Kwiatkowski: Michnik na komisji śledczej mówił, że produkcja "Quo Vadis" to była jedna wielka pralnia. Potem za pralnię zabrały się wszystkie służby i co z tego wyszło? Gówno wyszło, bo co miało wyjść.

Andrzej Urbański: Gy byłem prezesem, gdziekolwiek widział panie w stylu Agnieszki Holland, to je goniłem. Programów oddanych w ręce artystów po prostu nikt nie ogląda, bo to są pierdoły kompletne.
Juliusz Braun: Przepraszam, ale w sprawie programu "Rolnik szuka żony" pani Szczuka głupoty opowiada, a pani profesor Środa jeszcze większe.
Książka spodobała mi się, bo uświadomiła mnie, co działo się w TVP w ostatnich dekadach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli przeczytałeś, oceń.