środa, 19 sierpnia 2015

Harjunpää i dręczyciel kobiet















Matti Yrjänä Joensuu (1948 – 2011) należy do grona najbardziej cenionych w Finlandii autorów powieści kryminalnych. Jego utwory były wielokrotnie filmowane: w oparciu o nie powstał między innymi serial telewizyjny "Harjunpää i głód miłości" oraz film pełnometrażowy "Harjunpää i kapłan zła". Joensuu pracował jako śledczy w wydziale kryminalnym helsińskiej policji i do pisania wykorzystywał własne doświadczenia. Trzykrotnie otrzymał nagrodę fińskiego Towarzystwa Przyjaciół Kryminału – Vuoden jobtoklanka oraz literacką nagrodę państwową w roku 1982. Jego dzieła zostały przetłumaczone na ponad dwadzieścia języków.

Bardzo lubię skandynawskie kryminały/thrillery, ale o Matti Yrjänä Joensuu słyszę pierwszy raz. Książka została napisana prostym językiem. Irytowały mnie fińskie nazwy miast, gdyż nie wiedziałem jak je czytać, a główkowanie nad nimi zabierało mi czas (niektóre były naprawdę dziwne i śmieszne). Utwór jest bardzo krótki, jak na kryminał. Przeważnie to książki, które mają ponad 250 stron, a ta ma prawie 200. Minusem jest nijakość i bezbarwność głównego bohatera. Autor nie scharakteryzował go zbytnio, przez co wydał mi się papierowy. Bardzo ciekawe było to, że akcja toczy się z perspektywy sprawcy i policjanta. Były momenty, w których się nudziłem i z ulgą odkładałem książkę na półkę.

Nadkonstabl Timo Harjunpää przytłoczony jest nawałem pracy: w biurze dwa popołudniowe zgony, topielec w stanie poważnego rozkładu, kobieta, która otruła się lekami oraz dwa trupy w różnych końcach miasta. Dużo, prawda? Ale to nie koniec, gdyż musi jeszcze zająć się sprawą mężczyzny, który napadł na kobiety. Tajemniczy pozwala sobie na więcej, a policja nadal nic nie ma. Niespodziewanie następuje przełom.

Timo Harjunpää to bohater, o którym – jak wcześniej wspomniałem – praktycznie nic się nie dowiadujemy, przez co zacząłem go sobie samemu kreować. Z utworu dowiadujemy się jedynie, że jest pracowity i troskliwy. Nie mam powodów, by go lubić lub nienawidzić.


Czy książkę polecam? Nie wiem. Wydaje mi się, że została ona napisana zbyt szybko. Autor powinien po ukończeniu przeczytać ją jakiś miesiąc później. Być może wtedy dzieło stałoby się ciekawsze i bardziej dopracowane. "Harjunpää i dręczyciel kobiet" sprawił, że jestem mocno uprzedzony do literatury fińskiej, po którą rzadko sięgam. Przeczytam inny utwór tego autora, bo być może będzie ciekawszy. Nie polecam ani nie odradzam. Za możliwość przeczytania dziękuję:


Tytuł: "Harjunpää i dręczyciel kobiet"
Tytuł oryginału: "Harjunpää ja ahdistelija"
Autor: Matti Yrjänä Joensuu
Wydawnictwo: Kojro
Projekt okładki: Wioletta Markiewicz
Oprawa: miękka (ze skrzydełkami)
Wydanie: I
Data wydania: 2013 (data przybliżona)
Liczba stron: 194
ISBN: 978-83-928235-3-7

2 komentarze:

  1. Właściwie mogłabym przeczytać, bo ta historia wydaje się ciekawa i obiecująca. Ja po kryminały sięgam naprawdę bardzo rzadko, ale jak już coś takiego czytam, liczę na dobrą historię, a nie coś niedopracowanego. Jeszcze zobaczę :)
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tego co piszesz jasno wynika, że książka jest niedopracowana. Na takie nie mam czasu.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli przeczytałeś, oceń.