wtorek, 3 lutego 2015

Tęsknię



Tytuł: Tęsknię
Autor: Monika Zawistowska
Tomik wydano dzięki: Fundacji Moniki Gawryluk dla Kultury i Rozwoju Osobistego Być Więcej, Desy Ava Trans, Tedex, Polsko-Bułgarskiej Izbie Handlowej, Expo Property .

Monika Zawistowska urodziła się w 1982 roku w Otwocku na Mazowszu. Wychowywała się w małej wsi pod Warszawą, w Wiązownie, gdzie mieszka do dziś. Tworzy poezją emocjonalną, osobistą i pełną szczerości ukazując, że miłość jest poszukiwaniem i tęsknotą, a życie spełnieniem i drogą ku przeznaczeniu. Motywy przewodnie w jej poezji to: cielesność odbijająca się lustrem w zmysłach, przyroda, w której dostrzega niuanse, opisując je prosto, wręcz malarsko, tęsknota spowita cierpieniem oraz dojrzała wiara.

Okładka jest magiczna, ukazująca prostotę oraz nawiązująca do tytułu tomiku. Została narysowana delikatną kreską, aby być tłem dla wierszy. Ogromny ukłon dla osoby, która to wykonała. W środku też jest parę rysunków, które są tak samo dobre jak to. Niektóre z nich wiążą się bezpośrednio z utworami.

Zapamiętaj to pierwszy wiersz. Najprawdopodobniej podmiotem lirycznym jest autorka. Zwraca się do osoby, która jest jej bliska. Ostrzega, że się zmieni i prawdopodobnie odejdzie, na co wskazuje:

zapamiętaj mnie taką jaką byłam 

oczy pełne nadziei 

wargi pełne czerwieni 

uszy


Idąc dalej napotykamy się na chciałabym oraz w dotyku warg. Pierwszy mówi o tym, co chciałaby, ale jest to już raczej niemożliwe. Prawdopodobnie druga połówka odeszła, czego podmiot nie chciał. Drugi jest o całowaniu, które sprawia przyjemność.

Kolejne dzieło to gdyby. Autorka opowiada nam o tym, co by się stało, gdyby jeszcze mogła coś zrobić w sprawie, nad którą zapadła klamka.

gdyby moje nagie wargi były nieme słyszałby szeptów Twoich dłoni


Kilkadziesiąt stron później napotykamy się na już bez ciebie. Jeden z lepszych wierszy. Jak sam tytuł wskazuje ktoś, kogo podmiot liryczny kochał, odszedł bezpowrotnie. Występuje w nim bardzo wiele ukrytych emocji. Każdy znajdzie te, które choć trochę odzwierciedlają jego duszę.

hebanowe spojrzenie
wtapiam w swych marzeń dal
w dotyku warg roztapiam swoje ja
i w cierpkiej słodyczy
już bez ciebie
trwam


Ostatni wiersz zatytułowany jest modlitwa. Na poprzedniej stronie ukazuje się piękny rysunek, przedstawiający spętane ręce ułożone w stronę nieba, jakby ktoś się modlił. Monika Zawistowska życzy komuś, aby był szczęśliwy.

pereł naszyjnikiem modlę się wciąż bybyś był szczęśliwy tamgdzie nawlekasz swe dni


Wszystkie czterdzieści cztery wiersze są w wersji polskiej oraz bułgarskiej. Są piękne. Dziękuję autorce za możliwość przeczytania ich wszystkich. Zapraszam do odwiedzania jej bloga: http://zawistowska-monika.blogspot.com/

1 komentarz:

  1. Cytaty kusza. Sama jestem teraz ciekawa tego tomiku - Twoja wina! ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli przeczytałeś, oceń.