niedziela, 21 grudnia 2014

Wieczny teatr

 Ciągle różna mimika:
strach, ból, radość,
ciągle różne role:
człowiek, kat, aktor.

Ciągle różne miejsca:
dom, szkoła, kościół,
ciągle różne osoby:
sąsiad, rodzina wróg.

W ciągłym teatrze gramy,
nie wiedząc o tym,
kurtyna opada,
koniec przedstawienia.

2 komentarze:

  1. Wspaniały wiersz. Prosty, a zarazem prawdziwy. Masz talent, nie zmarnuj go :)
    A może ocenisz moje opowiadanie? Byłabym wdzięczna :)
    Opowiadanianiebo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie żartuj z tym talentem. Jak znajdę chwilę, to postaram się przeczytać.

      Usuń

Jeśli przeczytałeś, oceń.