środa, 22 lipca 2015

Konkurs nr 6 (zakończony)



Lato, wakacje, upały i mnóstwo czasu na czytanie. Jest to idealny czas, by zorganizować konkurs. Wygrać będzie można dwie książki (1 osoba = 1 sztuka). Chciałbym podziękować wydawnictwu IUVI, które ufundowało nagrody. Oto one:

                                                       


















Jeśli nie wiecie, co wybrać to zapraszam do przeczytania moich recenzji tych książek.

O Gregorze poczytacie TUTAJ, a Ogniu i Wodzie TU.

Pytanie konkursowe:

Czy chciałbyś wziąć udział w misji, od której zależałoby życie bliskiej Ci osoby?

Aby wziąć udział w konkursie trzeba uzupełnić poniższy formularz:

Zgłaszam się!
E-mail:
Obserwuję bloga jako:
Odpowiedź konkursowa:
Wybieram:

Konkurs potrwa do 31.07 do godziny 15.00. Ogłoszenie wyników 1.08

Powodzenia!

22 komentarze:

  1. zgłaszam się :)
    mail: dominika.justyna@poczta.onet.pl
    obserwuję jako: Doomisia♥
    Odpowiedź: Nie weim jaka była by to misja i dla kogo musiałabym się poświęcać, ale tak. Wzięłabym udział w tej wyprawei czy czymkolwiek innym by ocalić bliską mi osobę. Myślę, że troska o najbliższych to najlepsze co może człowieka spotkać, bo to znaczy, że komuś zależy na nas i nam na kimś. Trzeba doceniać miłość jaką nas darzą i oddanie. Dlatego jeśli tylko byłabym w stanie wzięłabym udział w takiej misji, nawet kosztem własnego życia.
    Wybieram: "Ogień i woda" Victoria Scott

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgłaszam się!
    E-mail : paulinkapalasz@gmail.com
    Obserwuję bloga jako: Paulina Pałasz
    Odpowiedź konkursowa: Nie miałabym wyboru. Tzn. Jeśli bliska mi osoba miałaby umrzeć, gdybym nie wzięła w takiej misji udziału, to z pewnością bym spróbowała i walczyła do ostatniej kropli krwi. Brzmi altruistycznie, ale też jest to zakorzenione w mojej osobowości i psychice, która zawsze podpowiada mi walczyć, nie poddawać się.
    PS jestem tu pierwszy raz, ale z pewnością pozostanę trochę dłużej, a to wszystko dzięki grupie Blogujących, do której niedawno dołączyłam.
    Wybieram: "Ogień i woda" Scott
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgłaszam się!
    ksiazkowepodroze@gmail.com
    Obserwuję bloga jako: Aniaxxp .

    Odpowiedź konkursowa: Odpowiedź na to pytanie nie należy do najprostszych... Część osób z pewnością wolałaby powierzyć życie bliskiej sobie osoby specjaliście. Człowiekowi, dla którego branie udziału w misji ratowania życia jest chlebem powszednim. Wypadki się zdarzają, jednak co, jeśli akurat tego jednego, jedynego razu coś się nie uda i stracimy bliskiego ? No właśnie, tutaj zaczyna się problem... Wtedy zaczniemy obwiniać się, że w sprawie utrzymania tej osoby przy życiu, nic nie zrobiliśmy. Jeżeli chodzi o mnie, to chciałabym brać udział w takiej misji. Może bym się do czegoś przydała? Może dzięki mnie akcja by się powiodła? Tego nie wiem ... Wiem jednak, że w razie niepowodzenia moje obwinianie się nie byłoby aż takie ogromne, ponieważ co innego walczyć zawzięcie do samego końca, niżeli siedzieć w miejscu i czekać na wieści ...
    Wybieram: "Ogień i woda" Victoria Scott
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgłaszam się :P
    martyna_c27@o2.pl
    Obserwuję: artystkam
    Odpowiedź, w postaci wesołego wiersza :)

    Biorę udział w tym konkursie,
    książkę wygrać chcę ciekawą,
    rękę trzymam swą na pulsie,
    imię swe ogarnąć sławą.
    Jestem życia wojowniczką,
    bronię świata i ludzkości,
    zawsze mężną ochotniczką,
    miewam też chwile słabości.
    W każdej misji udział wezmę!
    żeby bronić swej miłości,
    nawet w bardzo srogą zimę,
    walczę sercem, lecz nie złością.
    Moją tarczą - mocne serce,
    co ochroni kruchą duszę,
    moim mieczem - obie ręce,
    cierpieć będą każde katusze.
    Ze smokami czy gnomami,
    będę walczyć ile sił,
    o tą miłość między nami,
    o to będę bić się dziś!
    Ma odwaga nie zna granic,
    mężnie stanę przeciw złu,
    nic mnie nie jest w stanie zranić,
    Czekam na mą misję już! :)

    Wybieram: Ogień i woda V.S

    Pozdrawiam,

    artystkam

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgłaszam się!
    Patrycja.dorotka@gmail.com
    Obserwuję jako Patrycja Waniek
    Wybieram: "Gregor i niedokończona przepowiednia"

    Kiedyś w pewnej książce przeczytałam, że "ci, których kochamy, nie umierają, bo miłość jest nieśmiertelna". Wywołało to u mnie natłok myśli, gąszcz rozmyśleń na temat tego, czy na pewno jest to prawda w moim przypadku. Śmierć jest nieuchronnym elementem życia. W innej książce przeczytam: "Nie śmierć, lecz jej brat, sen.". Cytaty te mają jedynie ukoić myśl o naszej stracie, piękne, ale smutne, do takiego doszłam wniosku. Kiedy już to udało mi się zrozumieć, stałam się pewna, że nic nie ukoiło by bólu po stracie najbliższych. Nie mogłabym poświęcić ukochanej osoby. Nie chciałabym cierpieć, nie chciałabym sama tworzyć podobnych sentencji, by ukoić swoją stratę. Poświęcenie najbliższych dla dobra ogółu byłoby dla mnie za wielkim wyczynem. Nie zrobiłabym tego.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgłaszam się!
    E-mail: karolinanowak4447@gmail.com
    Obserwuję bloga jako: Karolina Nowak
    Odpowiedź konkursowa: Myślę, że bez wahania wzięłabym udział w takiej misji. Warto zaryzykować wszystko, aby ocalić bliską osobę. Katniss zgłosiła się do Głodowych Igrzysk, aby nie stracić siostry. Każdy kiedyś umrze - warto jednak zaryzykować własne życie, aby przedłużyć życie kogoś innego nawet o krótki czas. A wspomnienia z misji będą niezapomniane, będą dawać siłę do życia nawet wtedy, kiedy nie uda się uratować najważniejszego.
    Wybieram: "Gregor i niedokończona przepowiednia" Suzanne Collins

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgłaszam się!
    mail: ksiazkomaniaa@gmail.com
    Obserwuję jako: Książkomania Recenzje
    odpowiedź:
    Myślę, że chyba nie ma takiej osoby, która nie zaryzykowałaby życia dla bliskiej osoby. Bez chwili zastanowienia i bez cienia wątpliwości od razu podjęłabym misję, jeżeli tylko mogłabym w jakiś sposób pomóc komuś mi bliskiemu. Nie jestem osobą dzielną ani też wojowniczą, jednak gdy pomyślę, że ktoś z moich bliskich zostałby zraniony, lub co gorsza zabity, nie wahałabym się przed niczym. Każdy znajdzie w sobie odwagę, siłę by walczyć z przeciwnościami jakie rzuca nam los pod nogi, z przeciwnościami, które mogą zagrażać osobom bliskim naszemu sercu.
    Wybieram: Ogień i Woda

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgłaszam się!
    e-mail: werona4404@gmail.com
    Obserwuję jako: Veronica Aksji Undertaker
    Wybieram:"Gregor i niedokończona przepowiednia" Suzane Collins
    Odpowiedź:
    Jest to bardzo trudne pytanie.W sumie nie ważne czy byłaby to bliska osoba czy nieznajoma,jeżeli życie tej osoby zależałoby ode mnie,podjęcie decyzje byłoby naprawdę trudne.Niestety ale w naszym świecie nie istnieją żadne Superhero,które uratują nas z tej sytuacji przez co życie jednej osoby dalej zależy od naszej decyzji.Niby odpowiedź zdaje się prosta,niektórzy mogliby odpowiedzieć zwykłe "TAK lub NIE". Ja na początku owej sytuacji próbowałabym się dowiedzieć "A co jeżeli..?" starając się znaleźć lukę dzięki której mogłabym tą osobę uratować w inny sposób.Jednak jeśli bym jej nie znalazła(co bardzo prawdopodobne) na pewno jak większość podjęłabym się takiego zadania.To byłaby moja pierwsza decyzja.Dopiero potem pojawiałyby się wątpliwości czy ja w ogóle temu podołam.Zdałabym sobie sprawę jaka by ciąży na mnie odpowiedzialność.Każdy z nas zna siebie,swoje mocne i słabe strony,dlatego brałabym pod uwagę to że mam dość słabą psychikę,wysportowana jakoś nie jestem więc jedynie co by mi zostało to instynkt i inteligenty umysł.Jednak czy w danej misji by się to przydało?Nie wiem. Jednak po dłuższym zastanowieniu myślę że podjęłabym się tego zadania.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgłaszam się bardzo chętnie :)
    E-mail: joanna19polska@gmail.com
    Obserwuję bloga jako: JoAnna Polska (Zakładka do Przyszłości)
    Odpowiedź konkursowa: Jak bardzo problematyczne jest to pytanie konkursowe przekonałam się dopiero, kiedy spróbowałam sobie wyobrazić taką sytuację - nie tylko jako scenę z książki, ale przede wszystkim taką pełną realiów życia. Moja pierwsza odpowiedź brzmiała "nie", bo wówczas oznaczałoby to, że bliska mi osoba znalazła się w niebezpieczeństwie (i to takim wymagającym zorganizowania całej misji), a tego nikomu bliskiemu memu sercu bym nie życzyła. Zaraz nadeszła jednak kolejna myśl i wraz z nią odpowiedź "tak", bo jeśli ktoś mi bliski znalazłby się w sytuacji jakiegoś zagrożenia, to kto bardziej troszczyłby się o powodzenie misji (i nie odwoływał by jej choćby nie wiem co), jeśli nie ja, dla której ta dana bliska mi osoba jest wszystkim. Tylko ja walczyłabym aż starczy sił i jeszcze dalej. Oczywiście, dobrze aby w zespole takiej misji ratunkowej znaleźli się jeszcze specjaliści z branży (ja mogę nie posiadać aż takich zdolności, jakie byłyby potrzebne), ale to moja motywacja byłaby w tej grupie niewątpliwie największa. To ja mogłabym motywować zespół by działać dalej i wytrwalej. Nie życzyłabym więc komuś mi bliskiemu by znalazł się w takiej sytuacji, ale jeśli miałaby wyruszyć misja na ratunek - z całą pewnością bym w jej składzie była.

    Wybieram: Gregor i niedokończona przepowiednia (gdyż znam "Igrzyska" i ciekawi mnie niezmiernie poprzednia powieść tej autorki)

    Pozdrawiam! I zamieszczam u siebie na blogu info o konkursie :) Zakładka "Konkursy"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zgłoszenie i zamieszczenie informacji :)

      Usuń
  10. Zgłaszam się!
    E-mail: nathalie.ross[at]wp.pl
    Obserwuję bloga jako: Natalia Pych [Google+ i Facebook]
    Odpowiedź konkursowa: Jeśli mogłabym w ten sposób ocalić życie ukochanej osoby, to oczywiście! Nie dbałabym o własne, bo jedyne, o czym bym myślała, to ocalenie bliskiej osoby. Jednak zrobiłabym to tylko dla kogoś, z kim łączą mnie więzy krwi. Rodzice, siostra, dzieci. Nie wiem, czy mając dzieci, które potrzebują rodzica, posunęłabym się do zaryzykowania, że stracą obydwoje rodziców.
    Wybieram: "Ogień i woda"

    OdpowiedzUsuń
  11. Zgłaszam się
    email: gracja313@tlen.pl
    Obserwuję jako Gracenta
    Wybierać: Ogień i woda
    Odpowiedź:
    Nie chciałabym, ja bym się do takiej misji wręcz paliła. Zbyt dużo mogłabym zyskać, wygrywając, żeby rozważać nie wzięcie udziału. Zbyt dużo mogłabym stracić, nie podejmując tego wyzwania. Na szali waży się przecież życie ukochanej osoby. Osoby, która zapewne zrobiłaby to samo dla mnie. Osoby, która na mnie polega i we mnie wierzy – wierzy, że ją uratuję. Co może być od tego ważniejsze? Nic. Dlatego wystartowałabym i wygrała. Dla nas.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli przeczytałeś, oceń.