Podniesiona ręka,
Wulgaryzmy,
To dziecka udręka,
Która pozostawia blizny.
W oczach strach,
Nie wiadomo co się dzieje,
Uderzenie - bach!
Krew się leje.
Wszędzie siniaki,
strupy,
krzywda = dzieciaki,
będą trupy.
Płacz, łzy się leją,
Znowu uderzenie,
Rodzice w oczy im się śmieją,
Teraz na ziemi leżenie.
Nie o takie życie ich rodziny walczyły,
Za taki żywot, Boże, dzięki!
Najlepiej, by się zabiły.
Śmierć - koniec męki.
Podoba mi się to, że poruszasz nie tylko takie lekkie tematy jak np. w Jesień, ale także te ciężkie i trudne.
OdpowiedzUsuń